Zamieszczony w tej książce zbiór opowieści o stu Niezapomnianych Płytach
Polskiego Rocka jest próbą (mam cichą nadzieję, że udaną) opisania nie
tylko najważniejszych dzieł jego historii, ale także – co zresztą dla
mnie, jako autora było ważniejsze – przymiarką do przedstawienia
możliwie jak najliczniejszych kontekstów z nimi związanych. Ujmując to
mniej wyszukanie, chodziło mi głównie o namalowanie serii sugestywnych
obrazków, które pomogłyby zrozumieć czytelnikowi, dlaczego poważniejsza
część krajowej muzyki niepoważnej, z jednej strony była lustrem, w
którym odbijała się codzienność życia jej twórców, a z drugiej – to
zdarzało się rzadziej, ale jednak – wpływała na naszą (czyli słuchaczy)
rzeczywistość.
Wypada mi tu jeszcze wspomnieć, że moje rozumienie słowa rock jest na
tyle szerokie, iż pozwoliło mi na wprowadzenie do tego zestawu
nieśmiertelnych albumów Ewy Demarczyk i Marka Grechuty oraz np.
debiutanckiego krążka Maryli Rodowicz – to z jednej strony, a z drugiej,
takich dzieł jak choćby jedyny longplay hardrockowego Testu czy
nowofalowe dzieło Brygady Kryzys lub bardzo nowoczesne (w swoim czasie)
eksperymenty Kasi Nosowskiej.
I na koniec jeszcze jedno wyjaśnienie. Otóż wszystkie pomieszczone w tym
tomie teksty, podobnie zresztą jak te, które trafiły do trzech wcześniej
opublikowanych książek o Niezapomnianych Płytach Historii (światowego)
Rocka, były pierwotnie drukowane, w o połowę mniejszym wymiarze, na
łamach wychodzącego w Krakowie "Dziennika Polskiego".
JERZY SKARŻYŃSKI
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
WSTĘP
To zabawne, ale "to" od czego zaczyna się prawie każda książka, jest
przez jej autora zazwyczaj pisane na samym końcu pracy nad nią, czyli
tak naprawdę, powinno być to... słowo końcowe, a nie wstępne.
Zdradziwszy w tak wymyślny sposób, że jest już po wszystkim, mogę się
spokojnie przyznać, iż przygotowanie tego tomu (dla porządku przypomnę,
że wcześniej powiłem trzy inne, które poświęciłem najważniejszym płytom
muzyki światowej) z jednej strony sprawiło mi wielką przyjemność i było
zdecydowanie ciekawsze niż omawianie albumów z zagranicy, ale z drugiej,
o niebo bardziej mnie stresowało, bo cały czas miałem świadomość, że
wielu artystów, o których właśnie gawędzę, może lada moment
(pomieszczone w tym zbiorze teksty, w mocno skróconych wersjach, były
publikowane w każdy piątek w krakowskim "Dzienniku Polskim") przeczytać
to, co miałem akurat o nich do powiedzenia. I pół biedy jeszcze, gdyby
nie zgodzili się z moimi ocenami ich dzieł – bo przecież zawsze mogłem
się spróbować tłumaczyć subiektywizmem moich opinii. Natomiast o wiele
gorszym byłoby, gdyby okazało się, że jakieś podane przeze mnie daty,
fakty czy cytaty nie do końca są zgodne ze stanem faktycznym, lub z tym,
co i jak zapamiętali. Więc jeśli coś takiego by się zdarzyło, to pięknie
proszę o wyrozumiałość i zrozumienie, że narzucony mi przez Dziennik
Polski tygodniowy rytm pracy, nie pozwalał na bardzo skrupulatne
poszukiwanie materiałów źródłowych, a już zupełnie, na rzetelną
weryfikację tych znalezionych. Niestety nie dysponuję aparatem śledczym
na miarę IPN-u. Tu, a a` propos tej asekuranckiej prośby, dla
ewentualnej własnej obrony, muszę jeszcze koniecznie dodać, że moim
głównym celem nie było wcale stworzenie kolejnej encyklopedii polskiego
rocka, lecz odmalowanie atmosfery i realiów, w których żyli i tworzyli
nasi muzycy, a my fani, ich słuchaliśmy.
Kwestia druga - sprawa na którą zwracam uwagę za każdym razem gdy
przygotowuję introdukcję do kolejnej książki. Chodzi o wspomniany już
wcześniej subiektywizm. Ten tom bowiem, podobnie zresztą jak poprzednie,
został co prawda napisany wyłącznie w oparciu o mój własny gust, ale
proszę pamiętać, że ten z kolei, już od czterdziestu lat jest stale
weryfikowany (a może i korygowany) przez moich słuchaczy oraz czytaczy,
a zatem jest dość specyficzną wypadkową tego co pokochałem w sposób
naturalny oraz tego, co mi się spodobało za sprawą czegoś, co najłatwiej
określić mianem osłuchania. Poza tym, równie ważne jest to, że moje
codzienne obcowanie z muzyką zagraniczną, dało mi bardzo przydatny
dystans do tego, co nagrywano kiedyś w Polsce. Bardzo przydatny, bo
dzięki niemu mogłem natychmiast odróżnić twórczość w pełni oryginalną,
od tej, która stanowiła jedynie (raz lepszą, raz gorszą) kopię pomysłów
z zachodu. W tym miejscu warto także, abym wyjaśnił, że moje rozumienie
słowa „rock”, jest na tyle szerokie, iż pozwoliło mi zaliczyć do jego
kręgu, longplaye tak pozornie od niego odległe, jak np. krążek Ewy
Demarczyk. I żeby nie wchodzić w zgubną, bo właściwie do niczego nie
mogącą teraz doprowadzić dyskusję, co można uznać za rock, a co nie,
napiszę, że dla mojej nieskromnej osoby, rock to... specyficzny, a
ujawniający się za pośrednictwem techniki nagraniowej lub
nagłaśniającej, sposób przekazywania emocji za pomocą instrumentów oraz
(lub) głosu. Dlatego też sądzę, że gdyby Beethoven, Mozart, Grieg i
wielu, wielu innych, mogli rejestrować swoje kompozycje (czyli je grać
lub choćby tylko nimi dyrygować) to zaliczyłbym ich właśnie do...
rockmanów. Z pewnością dla niektórych to ostatnie zdanie zabrzmiało jak
herezja, ale proszę pamiętać, że rock’n’rollowi zawsze bliżej było do
piekła niż do nieba. A niech tam, będę się smażył (przynajmniej w dobrym
towarzystwie)!
Co do "repertuaru" tej książki, muszę się jeszcze wytłumaczyć z pomysłu
oddzielenia od jej podstawowej części siedmioelementowego fragmentu,
który z poetycką swadą, nazwałem byłem suplementem. Zrobiłem tak, bo
płyty które do niego wprowadziłem, w bardzo wyraźny sposób, odstają od
całej reszty. I tak, trzy pierwsze z nich, to albumy będące efektem
pracy Katarzyny Gertner (oraz wspierających ją poetów), a więc
kompozytorki wszystkich zawartych na nich utworów, co oznacza, że ze
względu na wieloosobowy aparat wykonawczy, nie ma sposobu aby doszukać
jednego, najważniejszego w nim „elementu”, natomiast pozostałe cztery
longplaye, to krążki, które nie dość, iż zostały zarejestrowane za
granicą, to jeszcze nie były pierwotnie przeznaczone do sprzedaży w
PRL-u. Stąd tak naprawdę, trudno je uznać za w pełni polskie.
Ponieważ już po raz czwarty dotarłem do mety, czyli spłodziłem czwarte
finałowe słowo wstępne, to pozostaje mi tylko jedno (tak jak to było w
poprzednich trzech książkach) - pożyczyć wszystkim przyjemnego i
owocnego słucho-czytania.
AUTOR
I jeszcze tylko spis albumów, które omówiłem w tej
książce:
Ewa Demarczyk "Ewa Demarczyk śpiewa
piosenki Zygmunta Koniecznego" •
Czesław Niemen "Dziwny jest ten świat" •
Czerwone Gitary "3" •
Skaldowie "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" •
Polanie "Polanie" •
Breakout "Na drugim brzegu tęczy" •
No To Co "Nikifor" •
Niemen Enigmatic "Niemen Enigmatic" •
Skaldowie "Cała jesteś w skowronkach" •
Maryla Rodowicz "Żyj mój świecie" •
Czerwone Gitary "Na fujarce" •
Krzysztof Klenczon i Trzy Korony "Krzysztof Klenczon i Trzy Korony" •
Grupa ABC Andrzeja Nebeskiego "Grupa ABC Andrzeja Nebeskiego" •
Dżamble "Wołanie o słońce nad światem" •
Klan "Mrowisko" •
Marek Grechuta/Anawa "Korowód" •
Skaldowie "Od wschodu do zachodu słońca" •
Czerwone Gitary "Spokój serca" •
Breakout "Blues" •
Mira Kubasińska & Breakout "Mira" •
Marek Grechuta "Droga za widnokres" •
Tade usz Woźniak "Tadeusz Woźniak" •
Skaldowie "Krywań, Krywań" •
Niebiesko-Czarni "Naga" •
Breakout "Karate" •
Mira Kubas ińska & Breakout "Ogień" •
Test "Test" •
Marek Grechuta "Magia obłoków" •
Tadeusz Woźniak "Tadeusz Woźniak (2)" •
Niemen "Aerolit" •
SBB "1" •
SBB "Nowy horyzont" •
SBB "Pamięć" •
Budka Suflera "Cień wielkiej góry" •
Skaldowie "Stworzenia świata część druga" •
Marek Grechuta "Szalona lokomotywa" •
Breakout "NOL" •
Porter Band "Helicopters" •
Maanam "Maanam" •
Exodus "The Most Beautiful Day" •
SBB "Memento z banalnym tryptykiem" •
Perfect "Perfect" •
Perfect "Live" •
TSA "Live" •
Turbo "Dorosłe dzieci" •
Exodus "Supernova" •
Maanam "O!" •
Perfect "Unu" •
Lady Pank "Lady Pank" •
Brygada Kryzys "Brygada Kryzys" •
Republika "Nowe sytuacje" •
Rezerwat "Rezerwat" •
Lombard "Live" •
Maanam "Nocny patrol" •
Klaus Mitffoch "Klaus Mitffoch" •
Republika "Nieustanne tango" •
Oddział Zamknięty "Oddział Zamkniety" •
Dżem "Cegła" •
Kult "Kult" •
Aya RL "Aya RL" •
Lech Janerka "Historia podwodna" •
Obywatel G.C. "Obywatel G.C." •
Rezerwat "Serce" •
Kult "Spokojnie" •
Tilt "Tilt" •
Obywatel G.C. "Tak, Tak" •
Collage "Moonshine" •
Wilki "Wilki" •
Dżem "Detox" •
Formacya Nieżywych Schabvf "Wiązanka melodii młodzieżowych" •
Obywatel G.C. "Obywatel świata" •
Atrakcyjny Kazimierz "Prawdziwa miłość" •
Elektryczne Gitary "Wielka radość" •
Piersi "My już są Amerykany" •
Kult "Tata Kazika" •
Hey "Fire" •
Hey "Ho!" •
Kasia Kowalska "Gemini" •
Edyta Bartosiewicz "Sen" •
Kult "Muj wydafca" •
Robert Gawliński "Solo" •
Nosowska "puk.puk" •
Quidam "Quidam" •
Closterkeler "Scarlet" •
Justyna Steczkowska "Dziewczyna Szamana" •
Grzegorz z Ciechowa "ojDADAna" •
Republika "Masakra" •
Kazik "12 groszy" •
Nosowska "Milena" •
Renata Przemyk "Andergrant" •
Püdelsi "Psychopop" •
Myslovitz "Miłość w czasach popkultury" •
Kayah i Bregović "Kayah i Bregović" •
Czerwono-Czarni "Msza beatowa - Pan przyjacielem moim" •
Katarzyna Gärtner i Ernest Bryll "Na szkle malowane" •
Katarzyna Gärtner i Ernest Bryll "Srebrne dzwony" •
Niemen "Ode To Venus" •
Niemen "Mourner’s Rhapsody" •
SBB "Follow My Dream" •
De Press "Block To Block" •