1. Park Bench 6:54 | |
2. The Master's Voice 4:08 | |
3. Bela Kiss 2:43 | |
4. Know Your Time 6:09 | |
5. Choir Of Ancestors 4:48 | |
6. ABC 3:20 | |
7. Algorithm 3:09 | |
8. Alarm 3:53 | |
9. Molok Rising 9:35 | |
Progresywno-artrockowy zespół Gazpacho założyli w 1996r. w Oslo
przyjaciele z dzieciństwa: Jon-Arne Vilbo i Thomas Andersen oraz
Jan-Henrik Ohme, do których dołączyli Mikael Kromer, Lars Erik Asp i
Kristian Torp. Zadebiutowali w 2003r. albumem "Bravo". W 2010r. kontrakt
z zespołem podpisała wytwórnia Kscope i już jej nakładem ukazały się
znakomicie przyjęte albumy: "Missa Atropos", "March of Ghosts" i "Demon".
Na swoim nowym wydawnictwie "Molok" muzycy znów konsekwentnie poszerzają
granice, by stworzyć skomplikowaną, porywającą muzykę i jednocześnie są
pierwszym w historii zespołem, który swoją płytą próbuje wywołać zagładę
wszechświata.
Kod, który pod koniec albumu brzmi jak dziwny odgłos, zmusza system
korekcji błędów w każdym odtwarzaczu CD do wygenerowania dowolnej liczby
za każdym razem, gdy odtwarzać się będzie album "Molok". Jeśli ta liczba
będzie odpowiadać aktualnej pozycji wszystkich elektronów we
wszechświecie, wtedy - technicznie rzecz ujmując - wszechświat
przestanie istnieć.
Oczywiście można się zastanawiać, dlaczego zespół muzyczny chciałby
zniszczyć wszechświat, lecz muzycy odpowiadają na to pytaniem: "Jeśli
mogą go zniszczyć tak maleńkie istoty będące jego częścią, jeśli to
tylko reakcja chemiczna, to czy ma on w ogóle jakiś wymiar duchowy? W
tym scenariuszu nie ma dobra i zła, jest tylko brak jakiegokolwiek
znaczenia".
Przez cały album przewijają się tematy religijne, które zderzają się ze
współczesnymi ideami i teoriami naukowymi. Thomas Andersen: "Album
opowiada o człowieku, który gdzieś w latach dwudziestych ubiegłego wieku
dochodzi do wniosku, że wszędzie tam, gdzie ludzie wierzą w Boga, zawsze
oddają cześć jakiejś formie kamienia. Obojętne czy jest to wielka
katedra, kamień w Mekce czy Stonehenge. Wydaje się, że Bóg został
zapędzony przez swoich wyznawców do kamienia, by nigdy stamtąd nie
wrócić. To echo norweskich mitów, w których wystawiony na światło
słoneczne troll zamieniał się w kamień i jednocześnie nawiązanie do
faktu, że Bóg od bardzo dawna nie komunikował się z ludźmi
Muzycy opowiadają dalej: "W mechanicystycznej wizji wszechświata
wszystkie wydarzenia są konsekwencją poprzedniego. To oznacza, ze mając
odpowiednią ilość informacji powinno się obliczyć przeszłość i
przyszłość i on właśnie to robi. Nadaje maszynie imię "Molok" na cześć
biblijnego potwora, w którego paszczę wrzucano dzieci, bo jego maszyna
pożera liczby. W dzień przesilenia włącza maszynę, która szybko zamienia
się w inteligentną formę i pędzi przez historię, przechodząc swoją
własną ewolucję."
We wszystkich utworach albumu przewija się przesłanie, że bez Boga/boga,
który by nas prowadził, ludzkość nie potrafi znaleźć sensu życia, że
próbując wypełnić pustkę innymi rzeczami, nadal nie znajdujemy
odpowiedzi, a bez przewodnika, w którym możemy znaleźć oparcie, jesteśmy
we wszechświecie bardzo samotni.
Na płycie członkowie Gazpacho nawiązali też bezpośrednią więź z
historią. Norweski muzyk i archeolog Gjermund Kolltveit zagrał w utworze
"Molok Rising" na rekonstrukcjach instrumentów z epoki kamienia,
próbując odtworzyć brzmienie najwcześniejszych hymnów. Wykorzystał więc
małe kamienie, szczęki łosi oraz cały wybór fletów i instrumentów
strunowych. Zagrał też na Skara, śpiewającym kamieniu, który bardzo
prawdopodobnie wykorzystywano już od zakończenia ostatniej epoki
lodowcowej ponad 10 tysięcy lat temu. Od strony technicznej oznacza to,
że na albumie po raz pierwszy pojawia się najstarszy instrument w
historii muzyki!
Na płycie gościnnie zagrał też słynny norweski akordeonista Stian
Carstensen, na co dzień członek grającej bałkański jazz orkiestry
Farmers Market.