1. Cycle 0:41 | |
2. Morning 5:20 | |
3. Heart Is A Drum 4:31 | |
4. Say Goodbye 3:29 | |
5. Blue Moon 4:02 | |
6. Unforgiven 4:34 | |
7. Wave 3:40 | |
8. Don't Let It Go 3:09 | |
9. Blackbird Chain 4:27 | |
10. Phase 1:03 | |
11. Turn Away 3:06 | |
12. Country Down 4:01 | |
13. Waking Light 5:03 | |
Po 5-letniej przerwie i poważnych problemach zdrowotnych, które omal nie
zakończyły jego kariery, muzyczny kameleon Beck nareszcie powraca z
nowym albumem i to jednym z najlepszych w swoim dotychczasowym dorobku.
"Morning Phase" określony przez magazyn "The Rolling Stone" jako "cosmic
California dream" dostatecznie wynagradza fanom lata oczekiwań. Płyta
jest w zasadzie kontynuacją klasycznego już dziś, wydanego w 2002r.
albumu "Sea Change". Równie intymna "Morning Phase" to jednak pierwsza w
karierze Becka wycieczka w stronę brzmień, które artysta nazywa
"California music" reprezentowanej przez takich wykonawców jak Crosby,
Stills & Nash, The Byrds, Gram Parsons czy Neil Young. Jednak podczas
gdy "Sea Change" było jak "niepewny spacer o zachodzie słońca" to
"Morning Phase" jest raczej pełnym nadziei powitaniem nowego dnia.
Urodzony w Los Angeles Beck w wywiadzie dla "Q" Magazine tak podsumowuje
swoje inspiracje: "Cały czas pamiętam brzmienie tych płyt. Były
nieodłączną częścią kultury w czasach mojego dorastania. Na pewno
odcisnęły na mnie piętno czy tego chciałem czy nie. Co prawda większość
z nich wtedy odrzuciłem, ponieważ byłem zajęty szukaniem swojej własnej
tożsamości, jednak zarówno ja jak i wszyscy którzy uczestniczyli w
nagraniu tej płyty, wychowali się tutaj. Ta muzyka jest częścią nas".
NASZ TYP!