1. Dryfuj? | |
2. W krain? snu | |
3. Gdzie ?yj? czarne motyle | |
4. A czas trwa... | |
5. Zamykam oczy | |
6. I budz? si? tam, gdzie nie si?gaj? cienie | |
7. A niebo jest atramentowe | |
8. I w tym bezmiarze zapomnienia | |
9. Jestem w?drowcem | |
Najnowszy album Metus to materiał przełomowy w dotychczasowej historii
zespołu.
Minęła niemal dekada od wydania pierwszego albumu. Od samego początku
była to muzyka niszowa, enigmatyczna i nieco kontrowersyjna. Przez
kolejne 9 albumów nie straciła nic ze swojej tajemniczości ale
ewoluowała aby najnowszym materiałem potwierdzić wyjątkowość jaką
cechują się kompozycje i liryki Marka Juzy.
Nie ma co ukrywać, na polskiej scenie muzycznej ciężko szukać czegoś
podobnego, wspominiało o tym już kilku dziennikarzy muzycznych.
Wyobraźcie sobie połączenie klimatu Dead Can Dance, Arcana i Daine
Lakaien z gardłowym wokalem - niższym niż Nick'a Cave'a i melodyjnym jak
wczesny Sting...momentami dopełnione ciężarem a'la My Dying Bride... no
cóż tak to wygląda i co ciekawe docenione dotychczas bardziej poza
granicami naszego kraju a u nas - nadal tajemnicze melodią i atmosferą i
głębokie w warstwie lirycznej. Najnowszy materiał to wydawnictwo
dwupłytowe a właściwie dwie osobne płyty. Jedna w języku angielskim z
cięższą, ambientowo - doomowo - progresywną aranżacją a druga w języku
polskim - delikatniejsza, bardziej akustyczna, neoklasyczno -
ambientowa. Dlaczego tak? - trzeba zapytać autora, wspomniał o przełomie
w życiu i w twórczości a jego dotychczasowe wydawnictwa to swoisty
historyczny zapis życia i wewnętrznego świata przeżyć artysty. Marek
Juza - człowiek o niespożytej energii i nieprzerwanej lawinie pomysłów.
Jego teksty zostały docenione w wielu recenzjach, przez słuchaczy i
literatów. Prezentowane były na niezależnych wieczorach poetyckich i w
radio.Słuchając najnowszych utworów będziemy mogli się przekonać o głębi
i kunszcie artystycznym i przede wszystkim możemy poczuć niesamowitą
atmosferę poza czasu i poza przestrzeni jaką kreuje artysta.