"Perkusista" Einstürzende Neubauten w odkrywczej podróży industrialnych
dźwięków.
Nazwanie Rudolfa Mosera perkusistą jest grubym nietaktem i oznaką
ignorancji. Moser gra bowiem nie tylko na zwykłej perskuji (zresztą dość
razdko w EN), ale za to na wszelakich "instrumentach" perkusyjnych i
perkusyjnopodobnych: rurach, beczkach, prętach, sprężynach, blachach i
co mu tam jeszcze w ręce wpadło...
Do Einstürzende Neubauten trafił w 1997 roku, m.in. dzięki współpracy z
zaprzyjaźnionym zespołem Die Haut. Moser jest poszukiwaczem dźwięków,
budowniczym własnych instrumentów i kompozytorem. To jego pierwszy
solowy album: 16 utworów, bez tekstów, 16 miniatur, których spektrum
powstaje przez motywy kojarzenia brzmień i dźwięków, wytworzonych ze
sprężyn, desek, szkła, rur aluminiowych, opon, rozstrojonej gitary
elektrycznej i Wurlitzera. Chociaż kilka z utworów na tej płycie
powstało w ramach muzyki filmowej, nie słyszymy tu wcale soundtracku, do
którego brakuje obrazu, lecz kompozycje zbudowane wokół różnych motywów
dźwiękowych, podczas gdy linie melodyczne opisują podróż w poszukiwaniu
i odkrywaniu dźwięków.
Słychać tu wyraźnie styl wypracowany w EN, jednak brzmienia powstają
niejako w swym własnym, wewnętrznym świecie i tworzą z tej muzyki
rodzaj szczególnego doświadczenia także przy cichym słuchaniu przez
słuchawki...
Nie tylko dla fanów Einstürzende Neubauten!