1. Fireheads 3:44 | |
2. Me And Armini 4:17 | |
3. Birds 6:23 | |
4. Heard It All Before 4:13 | |
5. Ha Ha 3:15 | |
6. Big Jumps 3:01 | |
7. Jungle Drum 2:13 | |
8. Hold Heart 2:04 | |
9. Gun 5:45 | |
10. Beggar's Prayer 2:55 | |
11. Dead Duck 5:36 | |
12. Bleeder 4:50 | |
Trzeci album obdarzonej ujmującym głosem pół-Włoszki pół-Islandki.
Emiliana Torrini kazała swym fanom czekać na "Me And Armini" aż trzy
lata. Ale czekać było warto.
Torrini stała się znana szerszej publiczności dzięki piosence "Gollum's
Song", włączonej do soundtracku filmu "Władca pierścieni: Dwie wieże".
Międzynarodowy sukces zawdzięcza jednak swemu drugiemu albumowi -
"Fisherman's Woman" z 2005 roku, którym uwiodła bez reszty amatorów
wyciszonej, intymnej ballady, dobrze kojarząc się z takimi wokalistkami,
jak Björk (dla której firmy One Little Indian nagrała w 1999 roku swój
debiutancki album "Love In The Time Of Science") czy Beth Orton. Jak
widać z częstotliwości wydawanych przez Torrini płyt, pracuje ona bardzo
niespiesznie i doprawdy trzeba było łagodnego, ale stanowczego nacisku
szefa Rough Trade, Geoffa Travisa, by wreszcie nagrała następny album -
"Me And Armini". To znowu jest owoc jej współpracy ze starym
przyjacielem, Danem Careyem, który jest współtwórcą jej nowego
repertuaru, a także instrumentalistą i aranżerem. Wcześniej, tzn. w 2005
roku oboje zdobyli nagrodę Grammy za wkład do przeboju "Slow" Kylie
Minogue, teraz po długiej przerwie znowu razem weszli do studia i efekt
jest olśniewający.
W przeciwieństwie do bardzo stonowanego "Fisherman's Blues", nowy album
oferuje o wiele większą różnorodność stylistyczną. Obok ballad uważanych
za znak rozpoznawczy Torrini ("Fireheads", "Beggar's Prayer") jest tutaj
sporo utworów sugerujących fascynację obojga tradycją bluesową z
południa USA (np. "Heard It All Before" czy "Gun"), jednak w ujęciu
wokalistki i jej guru uległa ona daleko idącemu przetworzeniu, czy może
raczej "skameralizowaniu". To bowiem, co słuchacze w jej muzyce cenią
najwyżej to bynajmniej nie fajerwerki ekspresji (prawie rockowy, witalny
"Jungle Drum" jest wyjątkiem), lecz intymność i nastrojowość. Torrini w
studiu ani na chwilę o tym nie zapominała.