Duet z Nottingham, który nie dość że bezwstydnie nazywa się "boy
bandem", ale jeszcze za cel bezczelnie stawia sobie nagrywanie takiej
emocjonalnej i pozytywnej muzyki, która przywróci dobre imię coraz
bardziej komercjalizującemu się i tandetniejącemu nurtowi emo.
Życzliwie przyjęci przez społeczność internetową zrzeszoną w MySpace i
mający za sobą udane i pracowite miesiące występów m.in. z Panic! At The
Disco, Babyshambles, Editors, forward Russia czy Minus The Bear, duet
iwasacubscout z młodzieńczym entuzjazmem łączy w swojej muzyce elementy
emo, indie-rocka i electro-popu o rodowodzie sięgającym lat 80. i nagrań
grup w rodzaju Tears For Fears, The Cure, China Crisis czy A Flock Of
Seagulls.
Wokalista, klawiszowiec i gitarzysta Todd Marriott oraz perkusista
William Bowerman uważają jednak, że duchowo należą do nurtu emo. "Emo to
takie dziś wstydliwe określenie - żali się ten drugi. Każdy kojarzy je z
Fall Out Boy, My Chemical Romance czy Paramore. Ale dla nas to są Rival
Schools, albo Far, albo Jimmy Eat World. To oni - ich zdumiewająca
emocjonalna muzyka - mają największy wpływ na to, co robimy".
Po trzech singlach nagranych dla renomowanej XL Recordings, "Pink
Squares", "I Hate Nightclubs" i "Our Smallest Adventure", iwasacubscout
debiutują albumem o przykładnie optymistycznym tytule "I Want You To
Know That There Is Always Hope", na którym znalazło się jedenaście
chwytliwych, dźwięcznych piosenek, po raz kolejny przypominających, że
Wielka Brytania jest zagłębiem o niewyczerpanych zasobach w zakresie
melodyjnego, pełnego wdzięku rocka.