1. Polygyne | |
2. Mirador | |
3. Him Poe Poc | |
4. Horseback Tenors | |
5. Mimeo | |
6. Frida Round A Friend | |
7. Maison De Réflexion | |
8. Blowing Lung Like Bubbles | |
9. Caravan | |
10. Illuminant | |
11. Cutting Ice To Snow | |
Termin "muzyka bez granic" wydaje się być wytartym sloganem, jednak w
przypadku Efterklang nabiera on całkiem nowego znaczenia. Słuchacze,
którzy lubią ustawiać sobie płyty na półce według stylów muzycznych, nie
dadzą sobie rady z najnowszym albumem Efterklang "Parades". Ci
oryginalni Duńczycy czerpią z najróżniejszych źródeł, a efektem jest
płyta, która łączy zarówno współczesną muzykę poważną, pop, jazz,
post-rock jak i elektroniczny ambient. Efterklang używa zarówno
kościelnych organów, dęciaków, harfy, instrumentów smyczkowych oraz
chórów i elektroniki. Brak za to rockowej gitary i wyraźnie wiodącej
sekcji rytmicznej.
Czy muzyką można pokazywać obrazy? W przypadku Efterklang jest to wręcz
oczywiste. Melancholia i dynamika w jednym, wzniosłość i prostota,
skojarzenia i oderwanie od rzeczywistości. Mads, Casper, Thomas, Rasmus
i Rune są doświadczonymi muzykami, efektownie wstawiają pauzy, w czasie
których szepcze tylko jakiś głos, wybrzmiewa fortepian i milkną chóry. W
trwającym osiemnaście miesięcy procesie nagrywania płyty uczestniczyło
ponad trzydziestu muzyków, w tym kwartet smyczkowy, kwintet instrumentów
dętych, i trzy różne chóry. Ci żywi muzycy zastąpili dominację
elektroniki, która panowała jeszcze na poprzednich płytach Efterklang.
Okładka płyty inspirowana jest dziełami holenderskiego grafika
M.C.Eschera (1898-1972), w których - często z inspiracji matematycznych
- formy przestrzenne były ukazywane w sposób sprzeczny z doświadczeniem
wzrokowym.
Efterklang przekształca muzycznie także tę ideę, podstawowe figury ich
kompozycji oddziaływują jakby uformowane z pozoru paradoksalnie, z
jednej strony naturalnie i organicznie, a z drugiej ustawione w
estetycznym porządku, dzięki któremu prawa natury jakby zostają
zniesione: co w sztuce jest perspektywą, w muzyce jest harmonią - także
to wytwarza u każdego słuchacza nowe sugestie. Nie wiadomo, jak taka
muzyka powstaje: na papierze, w czasie jam-sessions, przy fortepianie
czy też na komputerze - zainscenizowana dramaturgia kompozycji nie
mogłaby być jeszcze większa.
"Parades" to z pewnością jedna z najbardziej przełomowych i oryginalnych
płyt we współczesnej muzyce, nieklasyfikowalna i niedefiniowalna.