Aby nie było nieporozumień, ten Nelson nie ma nic wspólnego z
amerykańską grupą glam-metalową założoną przez dwóch synów gwiazdy popu
z lat 50, Ricky'ego Nelsona. Jest to natomiast młody stażem, bo
istniejący ledwie od trzech lat, ale obiecujący paryski kwartet
art-rockowy, który wzbudził ogromne zainteresowanie w Wielkiej Brytanii
swym niezwykle twórczym i oryginalnym podejściem do schedy po Joy
Division i innych wykonawcach z początku lat 80., z New Order, Josef K.,
Swell Maps, Killing Joke i PIL na czele.
Nelson, w którego skład wchodzą muzycy niekoniecznie rdzennie
francuskiego pochodzenia, JB Davey, Gregory Kowalski, David Nichols i
Thomas Pirot, może być zameldowany w Paryżu, ale śpiewa biegle i bez
akcentu po angielsku. I zresztą o wiele bliższy muzycznie jest on
brytyjskim i amerykańskim grupom w rodzaju Editors czy Interpol niż swym
znakomitym i cenionym na świecie francuskim krajanom w rodzaju Daft Punk
czy Air. Jak wskazuje album "Revolving Doors", Nelson znakomicie porusza
się po terytorium, na którym mrocznym cieniem kładzie się legenda Joy
Division. Muzycy zespołu nawiązują jednak do niej bez przesadnej
czołobitności, doskonale łącząc mroczne, przesycone pesymizmem i
rozpaczą klimaty punktowane przejmującymi gitarowymi brzmieniami z
wyrafinowaną elektroniką, sugerującą wpływ krautrocka, wczesnych nagrań
New Order, avantrockowych eksperymentów Pere Ubu, a z drugiej strony
bardziej nam bliższych w czasie wykonawców, od Animal Collective po
wirtuozów laptopa ze stajni Morr Music. "Revolving Doors" od początku,
od pierwszego utworu "Slow Falling" brzmi tak, jakby jedynym jego celem
było strącenie Iana Curtisa z piedestału, wykopanie Joy Division z
muzeum i przywrócenie ich realnemu życiu. Gdy dobiega końca finalna,
trwająca mniej więcej kwadrans trylogia, na którą składają się utwory "I
(syc) Stop", "Paid It All" i "Freakshows" nie ma wątpliwości, że choć
Nelson ustawił sobie poprzeczkę wysoko, pokonał ją gładko i w wielkim,
porywającym stylu. Ten album to jedna z największych i najlepszych
niespodzianek tego roku.