|  | 
    
    | CD: |  | 
    
    | 1. Wake Up  3:00 |  | 
    
    | 2. Hold On  3:52 |  | 
    
    | 3. Into Action  3:40 |  | 
    
    | 4. Translator  4:12 |  | 
    
    | 5. Take This City  3:14 |  | 
    
    | 6. Inner City Violence  3:48 |  | 
    
    | 7. Oh No  3:08 |  | 
    
    | 8. Lady Demeter  2:24 |  | 
    
    | 9. Among The Dead  3:33 |  | 
    
    | 10. Cold Blooded  2:45 |  | 
    
    | 11. Into Action (Remix) |  | 
    
    | . |  | 
    
    | DVD: |  | 
    
    | 1. Wake Up  3:00 |  | 
    
    | 2. Hold On  3:52 |  | 
    
    | 3. Into Action  3:40 |  | 
    
    | 4. Translator  4:10 |  | 
    
    | 5. Take This City  3:14 |  | 
    
    | 6. Inner City Violence  3:48 |  | 
    
    | 7. Oh No  3:08 |  | 
    
    | 8. Lady Demeter  2:24 |  | 
    
    | 9. Among The Dead  3:30 |  | 
    
    | 10. Cold Blooded  2:46 |  | 
    
    
  
            
           
          
          
          
            
      Oczekując z coraz większą niecierpliwością na nowy album grupy Rancid, 
      który byłby godny bardzo osobistego "Indestructible" z 2003 roku, na 
      osłodę otrzymujemy na razie pierwszy solowy album jej lidera Tima 
      Armstronga. "A Poet's Life" to, mówiąc krótko, najpierw zaskoczenie, a 
      potem fantastyczna zabawa, jakby dalekie echo legendarnych punky-reggae 
      parties z końca lat 70.
    
    
       
    
    
      Armstrong wraz z The Aggrolites - zespołem stylistów z Los Angeles, 
      specjalizujących się w muzyce z Jamajki - nagrał album będący swoistym 
      hołdem dla gatunków z tej małej, ale muzycznie wielkiej karaibskiej 
      wyspy. Od rock steady i ska, przez reggae, po dancehall. Jakkolwiek może 
      to być zaskoczenie, bo przecież od lidera Rancid raczej oczekiwało się 
      ostrego punk rocka, to również należy pamiętać, że chluba sceny San 
      Francisco od początku swego istnienia, to jest od 1991 roku, jako 
      pierwszorzędne źródło inspiracji zawsze wskazywała The Clash. A wiadomo, 
      że The Clash kochali reggae i więcej zrobili dla jego wylansowania wśród 
      białej publiczności niż niejeden disc-jockey. Armstrong nie tylko kocha 
      tę tradycję, ale doskonale rozumie jej ducha - także ducha wspólnej 
      tanecznej zabawy, który od zawsze wpisany jest w muzykę z Jamajki. To 
      słychać w rytmach i melodiach utworów z "A Poet's Life".