1. Intro 0:24 | |
2. Fear Feats 5:07 | |
3. Talk To Me 6:01 | |
4. Them Say 3:30 | |
5. Soundcatchers 2:46 | |
6. Manchester 3:14 | |
7. Kill Kill Kill 5:24 | |
8. SD4 4:12 | |
9. Like The Wind 4:50 | |
10. Black Is The Night 4:18 | |
11. I Got To Rock 3:55 | |
12. Theme To Big Willy Dee 4:23 | |
13. Bath In Bleach 4:42 | |
14. Ballistic Affairs 4:26 | |
15. Milwaukee 4:14 | |
16. Sufferin Blues 3:37 | |
17. Watch That Sound 5:00 | |
"Nie od razu Maszynę Chwytającą Dźwięki DJ Vadim zbudował. Pierwsze,
eksperymentalne produkcje artysty z połowy lat. 90, opatrzone logo Jazz
Fudge i Ninja Tune, wychodzące od abstrakcyjnej odmiany hip hopu, pełnej
technik rodem z musique concrete (np. skrzypiące drzwi), dopiero z
czasem zaczęły nabierać wigoru, groove'u i "cielesności". Za sprawą
gościnnych, coraz liczniejszych występów zaproszonych wokalistów,
nagrania Vadima zyskiwały przystępności, a kolejne, coraz dojrzalsze i
barwniejsze albumy umacniały jego pozycję na fonograficznym rynku ("USSR
Repertoire", "USSR: Life From The Other Side" czy The Isolationist",
nagrany z członkami grupy Anti-Pop Consortium).
(...) kulturowa i muzyczna otwartość oraz ciekawość świata zaowocowała
dwoma doskonałymi krążkami - w 2002 roku solowym "USSR: The Art Of
Listening" (m.in. z gościnnym udziałem naszej Urszuli Dudziak) i wydanym
3 lata później "Children Of Possibillity", popełnionym pod szyldem One
Self, wraz Yarah Bravo i raperem o pseudonimie MC Blu Rum 13. Właśnie
tutaj Vadim w pełni skrystalizował swój styl, z jednej strony wciąż
przynależący do świata hip hopu, z drugiej zaś wychodzący daleko poza
uliczne schematy, gatunkowe podziały i muzyczne odcienie.
Najnowsza płyta, tym razem opublikowana w barwach cenionej wytwórni
Barely Breakin' Even i opatrzona jakże celnym i wymownym tytułem "The
Sound Catcher", jeszcze szerzej i barwniej rozwija wątki dwóch
poprzednich wydawnictw. Zapewne za sprawą scenicznej działalności Vadima
oraz jego doświadczeń z grupą Russian Precussion, znanej również z
doskonałych występów w Polsce, podporządkowany rytmowi "The Sound
Catcher" prezentuje się niezwykle organicznie, ciepło i "jammowo".
Paradoksalnie, mimo stylistycznej oraz kulturowej rozpiętości i
złożoności (hip hop, soul, funk, reggae, dub, blues, muzyka hinduska,
arabska ) wszystko brzmi tu bardzo naturalnie, prosto i spójnie, jednak
na tyle wielowątkowo i intrygująco, by przez długi, długi czas mieć do
czego wracać. Tym bardziej, że nowe utwory Vadima, nagrane z udziałem
takich rozśpiewanych i rymujących gości jak Skinnyman, Zion, Abstract
Rude, Big Red, Kathrin deBoer, Deuce Eclipse, Diane czy Jamajczyków Emo
i Syrus'a, to najbardziej przebojowe i roztańczone nagrania w karierze
artysty. Perfekcyjna miejska muzyka, doskonale oddająca ducha naszych
czasów." [Marcin Hubert]