Wielki powrót wokalistki po latach milczenia, kiedy nie mogąc nic
napisać, poświęciła się malowaniu i lepieniu z gliny. Ten twórcza
blokada zupełnie ją zaskoczyła i sprawiła, że zapragnęła powrócić do
podstaw. Nie chciała nawet podpisywać kontraktu z dużą wytwórnią i
wydała album nakładem swojej własnej - Quiverdisc. Usłyszeć na nim można
zbiór nowoczesnych piosenek pop. Inspiracją do ich powstania były
rzeczy, nad którymi zastanawia się chyba każdy z nas: życie i śmierć,
nadzieja i rozpacz, piękno i okrucieństwo, uczciwość i czyste bzdury – a
wszystko to wyśpiewane pięknym głosem Tasmine. W pracy nad płytą
wspomagał ją John Hughes, który nie tylko zagrał, ale również
wyprodukował "On". Oprócz nich w nagraniach wziął udział tylko Bruce
Thomas z The Attractions.