Po sukcesie poprzedniego albumu "Transistor Radio", przywołującego
z nostalgią dawno minioną złotą epokę radia i 7-calowych singli, M Ward
z wielkiego samotnika przeistoczył się w człowieka niebywale zajętego
rozmaitymi bocznymi projektami muzycznymi, że aż trudno uwierzyć że
znalazł czas, aby nagrać swój kolejny, piąty album: "Post-War". I to
album wybitny.
Kalifornijski singer-songwriter obdarzony ciepłym i jakby lekko
przydymionym głosem, a jako gitarzysta nawiązujący do tradycji
country-bluesowej, tym razem, po raz pierwszy w swojej karierze,
zdecydował się nagrać album z towarzyszeniem pełnoetatowego zespołu
akompaniującego. Jest to refleksem wielkiego zwrotu w jego karierze. Gdy
ukazał się "Transistor Radio" natychmiast zewsząd posypały się
zaproszenia. Conor Oberst z Bright Eyes wciągnął go na listę uczestników
głośnych tras Monsters of Folk, a także włączył jako gitarzystę do
Bright Eyes podczas dowodzonej przez Bruce'a Springsteena objazdowej
trupy Vote for Change w 2004 r. Meg White zaprosiła go, by otwierał
występy The White Stripes podczas trasy w 2005 roku. Równolegle M Ward
wystąpił w roli producenta albumu "Rabbit Fur Coat" wokalistki grupy
Rilo Kiley, Jenny Lewis oraz składanki z coverami utworów Johna Fahey "I
Am The Resurrection". Jakby w rewanżu, w nagraniu nowego albumu M Warda
"Post-War", który powstał w Portland, udział wzięły gościnnie takie
znakomitości jak Neko Case, Jim James (My Morning Jacket), Jordan Hudson
(The Thermals) czy Rachel Blumberg (The Decemberists). Płyta może
miejscami – jak w tytułowym, elegijnym utworze – dotykać bezpośrednio
bolesnych współczesnych tematów, jak choćby troski, jak zabliźnią się
rany po wojnie w Iraku, ale doprawdy, nie zawsze jest tu politycznie i
ponuro. Wręcz przeciwnie, bo w muzyce w porywający sposób odbija się
cała wielka i ponadczasowa tradycja muzyki amerykańskiej. Country-blues
przede wszystkim, ale i folk z Appalachów, gospels, a godnym szczególnej
wzmianki jest znakomity cover utworu tragicznego, legendarnego barda,
Daniela Johnstona – "To Go Home".