1. Cossacks Are | |
2. Clara | |
3. Jesse | |
4. Jolson And Jones | |
5. Cue | |
6. Audience | |
7. Buzzers | |
8. Psoriatic | |
9. The Escape | |
10. A Lover Loves | |
Mariaż Scotta Walkera z wytwórnią 4AD to rzecz najbardziej logiczna
pod słońcem. Ivo Watts-Russell od zawsze należał do grona czcicieli tego
wokalisty, którego kariera rozciąga się już na 5 dekad rocka. Walker to
jedna z najbardziej skrytych, tajemniczych i niezależnych postaci we
współczesnej muzyce. A zarazem – jeden z najbardziej wpływowych
wykonawców, ku któremu z nabożnym uwielbieniem spogląda już kilka
pokoleń rockmenów i pieśniarzy-autorów: od Bryana Ferry’ego i Davida
Bowiego, przez Nicka Cave’a, Marka Almonda i Juliana Cope’a, po Stuarta
Staplesa, Sufjana Stevensa czy Antony’ego & The Johnsons.
Gwiazda Walkera jako wokalisty obdarzonego głębokim, mrocznym
głosem, którego nie sposób zapomnieć, wzeszła w latach 60. w grupie The
Walker Brothers. Od rozpadu tego wokalnego tria poznał on jako solista
wszelkie blaski i cienie pop-rockowej kariery. Od czasu jej
dramatycznego załamania się w latach 70. i powrotu na scenę albumem
"Climate Of Hunter" (1984) – a dalej przez "Tilt" (1995), aż po
najnowszy "The Drift" - Walker zazdrośnie strzeże swej prywatności. To
dzięki niej mógł w całkowitej izolacji i skupieniu doprowadzić do
doskonałości swój niepowtarzalny styl. Niespiesznie i niezwykle
starannie przygotowuje swoje ekscentryczne "soundtracki", na których
spotykają się elementy jakby gotyckich mszy oraz współczesnych poematów
muzycznych i awangardowych oper, strzępy piosenek pop i przesyconych
smutkiem utworów o charakterze elegijnym. Nikt od śmierci Jacquesa Brela
– choć wielu próbowało - nie potrafi z taką jak Walker maestrią i w
sposób tak przejmujący i sugestywny łączyć głębokiego tragizmu z
melodramatycznym, kabaretowym surrealizmem. Każda z rzadka wydawanych
płyt Walkera jest wyjątkowa, żadna też nie jest może szczególnie łatwa w
odbiorze. Ale dla każdego, kto gotów im bezwarunkowo poświęcić uwagę,
będzie to magiczna i oczyszczająca podróż do jądra najmroczniejszych
emocji i do istoty ludzkiej egzystencji.