Płyta "Madita" oraz Madita - artystka to bez wątpienia fonograficzne objawienie 2006 roku. Ta piekielnie zdolna, obdarzona oryginalnym głosem wokalistka zadebiutowała cztery lata temu występując na albumie "Gran Riserva" cenionego, nowobrzmieniowego duetu Dzihan & Kamien z Austrii. Połowa grupy, producent i multi-instrumentalista Vlado Dzihan, nie tylko zakochał się w głosie i artystycznej wrażliwości Madity, ale również w niej samej. I to z wzajemnością.

Debiutancki krążek "Madita", opublikowany przez firmę Couch, to ich wspólne dzieło, jednak nikt nie ma wątpliwości komu zostało ono podporządkowane i kto tu jest bohaterem projektu. Madita chwilami prezentuje się niczym Billie Holliday czy Ella Fitzgerald, to znów brzmi niczym Roisin Murphy bądź Angela Mclusky z Telepopmusik. Przez cały czas pozostaje jednak sobą, zachwycając nieoczywistą barwą swego głosu, olbrzymią muzykalnością i melodyjnością. Nie mniej fascynująca i barwna jest sama muzyka, perfekcyjnie zrealizowana i wyprodukowana oraz olśniewająco zaaranżowana przez Dzihana. Rozpięta pomiędzy taneczną, subtelną elektroniką spod znaku wspomnianego Telepopmusik czy Herberta, jazzowa balladą, filmowym rozmachem a nawet bigbandowo-swingującym wykopem.

Wielka muzyczna uczta i mnóstwo, mnóstwo radości.