1. Down River 7:14 | |
2. The Velvet Cell 5:03 | |
3. Animake 5:35 | |
4. Nicole 5:13 | |
5. The Velvet Cell Reprise 4:39 | |
6. Cities Beneath The Sea 5:11 | |
7. Song From Under The Arches 10:21 | |
8. See My Friends 9:07 | |
Nick Talbot z Bristolu, nagrywający pod kryptonimem Gravenhurst, z płyty
na płytę po cichu, bez medialnego rozgłosu wyrasta na jedną z
ciekawszych postaci na brytyjskiej scenie muzycznej.
Talent młodego bristolczyka, na początku swej kariery zafascynowanego po
sąsiedzku muzyką grup z home counties, Third Eye Foundation i Flying
Saucer Attack, ale też klasyków gitarowego rocka (od Berta Janscha przez
Boba Moulda z Husker Du po Kevina Shieldsa z My Bloody Valentine)
docenia już poważne, opiniotwórcze internetowe "podziemie" z kręgu
Pitchfork czy Dusted Magazine. Nagrania Talbota wywołują skojarzenia z
całą plejadą najwybitniejszych wykonawców i autorów z ostatnich 40 lat,
od Neila Younga, Richarda Thompsona, duetu Simon & Garfunkel i Nicka
Drake"a po The Smiths, wspomniany MBV, Spiritualized i Slint.
Rzeczywiście, mało kto na dzisiejszej scenie rockowej (?) z tak wielką
naturalnością potrafi godzić elementy folku, rocka i psychedelii,
balladowej tradycji i nasyconej przemocą, okrucieństwem, lękiem i
paranoją rzeczywistości początku XXI.
"Fires In Distant Buildings" to kolejny krok Talbota na drodze do
doskonałości. Jak na poprzednich płytach bywało, nowy album przynosi
muzykę o charakterze balladowym, lecz bez tej zwykle utożsamianej z
balladami sielankowości i melancholii. Tu i ówdzie eksploduje ona
nagłymi, rockowymi pasażami, jak w "Down River" czy epickim,
10-minutowym "Song From Under The Arches". Ale nawet obywające się bez
mocnych, gitarowych brzmień piosenki, jak upiorna ballada "Animals" czy
nasycony zatrutą słodyczą "Cities Beneath The Sea" ani przez moment nie
pozwalają nam odetchnąć z ulgą i zapomnieć, na jakim okrutnym świecie
żyjemy.