1. Landfall 7:56 | |
2. Dawn 2:42 | |
3. Heart Of Darkness 2:49 | |
4. Somewhere Over The Waves 4:07 | |
5. All In The Golden Afternoon 5:07 | |
6. Two Hundred Miles 3:41 | |
7. Hidden Out Of Sight 2:38 | |
8. Dusk 3:45 | |
9. Departure E 4:18 | |
Tak wschodzi słońce nad Teksasem, dokładnie tak, jak brzmi siódmy
już album instrumentalnych narratorów... Dwie gitary i perkusja tworzą
taką przestrzeń i soczyste brzmienie. Morricone i meskalina, gorączka i
wirtuozeria jazzu i sprowadzający z powrotem na ziemię ciężar bluesa. To
wszystko wessali w siebie Bill Elm i jego kumple, którzy od dawna
nazywają siebie przekornie Przyjaciółmi Deana Martineza. Ich
majestatyczne, epickie opowieści muzyczne tworzą nastroje, klimaty,
powodują stan zamyślenia i pobudzają do marzeń. Friends Of Dean Martinez
mają do tego nosa i potrafią to robić naprawdę znakomicie. Ich utwory to
prawdziwe pieśni, tyle, że bez słów, mają niesamowitą siłę narracyjną,
mogłyby być soundtrackami do setek filmów, o bezkresnych pustyniach,
oceanie czy tzw. filmów drogi...
Bill Elm, gitarzysta, niegdyś muzyk słynnej formacji Giant Sand, po
której rozpadzie powstało min. Calexico, tak lakonicznie mówi o tej
płycie: "Maybe there's not much to be said about an instrumental album."
Muzyczne skojarzenia z Calexico, Giant Sand, momentami z Gallon
Drunk i Nickiem Cave'em czy nawet The Doors są jak najbardziej na
miejscu, z tym, że to właśnie Calexico powołują się na inspirację
zespołem Friends Of Dean Martinez. Jak sami mówią "Gdyby nie Friends Of
Dean Martinez pewnie nigdy nie zaistniałoby Calexico..."
I jeszcze jedna ciekawostka: rosyjski wydawca "Playboya" zaprosił
Friends Of Dean Martinez jako muzyczną gwiazdę na jedno ze swoich
gigantycznych moskiewskich party.