Debiutancki materiał kalifornijskiej formacji, której muzyka wymyka się
łatwemu zaklasyfikowaniu, aczkolwiek słychać, że niemałą jej część
stanowi rock progresywny. Lider Under The Sun, Chris Shryack, sam
określa twórczość swoją i kolegów jako "kinematograficzny, symfoniczny
art rock". Recenzenci usłyszeli na albumie fragmenty kojarzące się z
Rush, Yes, Genesis, niemieckim rockiem progresywnym z lat 70., jak
również z Dream Theater, Peterem Hammillem czy Royem Harperem. Wszyscy
zgodnie podkreślali doskonały warsztat członków Under The Sun, w
szczególności sekcji rytmicznej.