Piętnasty album studyjny niemieckich power metalowców powstał między październikiem 2014 i lutym 2015r. w należącym do muzyków studiu MiSueno na Teneryfie z producentem Charliem Bauerfeindem.

Zgodnie ze słowami wokalisty Andi Derisa zespołowi przyświeca proste motto: "Powrót do korzeni, lecz z nowymi utworami. Bardziej niż kiedykolwiek nasi fani chcą z nami śpiewać i się bawić. To działa najlepiej przy prostych refrenach i chwytliwych melodiach nawiązujących do lat 80."

Gitarzysta Michael Weikath wyjaśnia: "Nie jest naszą misją ożywiać lata 80. za wszelką cenę, ku naszemu zdziwieniu ten koncept zaczął żyć własnym życiem". Obaj podkreślają, że tytuł albumu sam mówi wszystko. "Jasne, znów pojawią się haterzy, którzy stwierdzą, ze nie mamy nic lepszego do roboty niż tylko odgrzewać przeszłość, zamiast przenieść się do XXI wieku", mówi gitarzysta. "Ale tego typu krytycy zawsze nam towarzyszyli i nie robi to na nas wrażenia. Zawsze mieliśmy bardzo liberalne podejście do heavy metalu: robimy to co chcemy, a nie podążamy w kierunku, który te mądrale chciałyby nam narzucić. Zupełnie się tym nie przejmowaliśmy i podczas tworzenia materiału stosowaliśmy zasadę "wszystkie chwyty dozwolone", bo jesteśmy przekonani, że - nawiązując do tytułu albumu - Bóg dał nam prawo, byśmy robili co nam się podoba i podążali za naszą muzyczną wizją bez żadnych ograniczeń."

Wydana na czarnym winylu wersja zawiera dwa utwory bonusowe.