Podróż trwa. Jest bardziej subtelna, elektroniczna, ale wciąż niepokojąca. Brzmienie powoli przesuwa się z pustyni w kierunku miasta.

Lilium to przede wszystkim gitarzysta Pascal Humbert, Francuz znany z 16 Horsepower i Wovenhand. Nazwę dla tego pobocznego - a jednak najstarszego projektu muzycznego nosił w głowie od dzieciństwa, a jako Lilium zaczął komponować już w roku 1984, w Paryżu. W 1992 r. Humbert wyjechał do Los Angeles, a trzy lata później znalazł się na pustyni Mojave, która uwolniła wiele nowych muzycznych pomysłów, które utrwalał na czterościeżkowym recorderze. Na jałowej ziemi powstała przejmująca muzyka, instrumentalna, psychodeliczna i filmowa zarazem. Songwriting i americana bez słów, przynajmniej na początku, bo liczba muzyków i wokalistów występujących gościnnie w Lilium rosła z roku na rok. Ani Humbert ani współzałożyciel zespołu, perkusista Jean-Yves Tola nie uważali się za dobrych wokalistów, wspomagali ich więc m.in. długoletni towarzysz Pascala, David Eugene Edwards - 16 Horsepower, Wovenhand , Kal Cahoone, Tom Grant, Tom Barman - dEUS czy jak na nowej płycie Hugo Race - True Spirit, Dirtmusic i Marta Collica - True Spirit, Sepiatone, zespół Johna Parisha .

Tymczasem wygląda na to, że Jean-Yves Tola poświęcił muzykę na rzecz hodowli koni. Pascal Humbert nadal udziela się w Wovenhand - właśnie wyszedł nowy album "The Threshingfloor" , a Lilium zyskało nowego muzyka w pełnym wymiarze: Bruno Greena. Nagrania na "Felt" zostały dokonane z Thomasem Belhomem z Tindersticks - Pedal Steel / Dobro , Vassilliim Caillossem i Christianem Lechevetrelem - trąbka . A na pytanie dlaczego to dopiero trzeci album w tak długiej karierze, Pascal Humbert odpowiada: "Realizacja albumów Lilium to zawsze długi proces. Nie spieszę się. Wszystko co dzieje się w życiu dzieje się z jakiejś przyczyny".