| 1. Just A File | |
| 2. No Story | |
| 3. No Lie | |
| 4. Duck & Cover | |
| 5. Uppercut | |
| 6. When No Words Come | |
| 7. Slums Of Monte Carlo | |
| 8. Jazz Is The Move | |
| 9. In My Power | |
| 10. Chez Clerambault | |
| 11. Rat Pack | |
| 12. Cloudspotting | |
| 13. Walk With Love | |
| 14. Hot Little Harp | |
| 15. Fear Is My Business | |
| 16. Back From Where I Started | |
Kolejny album De Phazz, czyli projektu Pita Baumgartnera, który
górnolotnie zwany jest "ojcem chrzestnym lounge'u", a który rzeczywiście
swymi nagraniami zdefiniował ten gatunek muzyki.
De Phazz - projekt wymyślony w 1996 roku przez producenta Baumargtnera,
a wsparty przez szefa niesławnego labela Mole, a od 2001 roku
wydawnictwa "firmowego" Phazz-A-Delic, Haluka Soyoglu - stanowi już
niejako instytucję na lounge'owej scenie. Nakładem rezydującej w
Niemczech firmy Phazz-A-Delic ukazują się bowiem nie tylko płyty
projektu, którego pełna nazwa brzmi DEstination PHuture jAZZ, ale także
jego współpracowników, zarówno tych stałych, jak i sporadycznych. Dla
tej pary - bossa labela i producenta - trzeci album, "Death By
Chocolate" - 2001 był nie tylko przełomowy, ale, jak już wspomnieliśmy,
definiujący styl i szeroko imitowany. Pięć albumów później De Phazz
znowu przypomina o sobie płytą "LaLa 2.0", która zdaje się być na pół
autoironiczną konkluzją bardzo a propos naszych czasów: a mianowicie, że
to tylko kolejna wiązanka bezimiennej muzyki na odtwarzaczu mp3. Ten
efekt wzmacniają raczej absurdalne, dadaistyczne teksty, ale jakość
nagrań i zestaw niemiecko-północnoamerykańskich gości Baumgartnera -
wokalistów Pat Appleton i Karla Friersona z USA, Barbary Lahr, Marnie
Mansa, Angel Jones, Sandie Wollasch i Charity Sanders nie pozostawia
wątpliwości, dlaczego De Phazz, mimo upływu lat, pozostaje jednym z
najlepiej sprzedających się wykonawców na lounge'owej scenie.