1. Pull My Heart Away 4:11 | |
2. Be The One 4:11 | |
3. Everything Is New 4:05 | |
4. Tonight's Today 3:23 | |
5. So Near 3:37 | |
6. Every Glance 4:15 | |
7. Give Yourself Away 3:01 | |
8. Let's All Die 3:31 | |
9. Body Down 4:06 | |
Niezbyt życzliwe przyjęcie pierwszego albumu "Matinee" (2007) okazało
się dla młodego wokalisty z południowego Londynu lekcją, efektem której
jest kompletna zmiana kursu w stronę melodyjnego, tanecznego pop-rocka,
wróżącego "Everything Is New" znaczący sukces.
Penate - niegdyś ironicznie obwołany epigonem konwencji w latach 80.
eksploatowanej przez Style Council i Housemartins - do produkcji
drugiego albumu zatrudnił Paula Epwortha, odpowiedzialnego m.in. za
płyty Bloc Party, Maximo Park czy Friendly Fires. Rezultat przeszedł
najśmielsze oczekiwania wszystkich tych, którzy londyńczyka
hiszpańskiego pochodzenia spisali na straty, jako kolejnego
rozpuszczonego dzieciaka z wyższej klasy średniej, usiłującego zrobić
karierę na indie-rockowej scenie.
"Everything Is New" jednomyślnie został uznany za jedną z
najsympatyczniejszych niespodzianek 2009 roku. Ze swymi melodyjnymi,
doskonale brzmiącymi melodiami i tanecznymi rytmami - przywodzącymi na
myśl tak single The Cure z pierwszej połowy lat 80., jak i zorientowaną
na kluby propozycję rockową młodego pokolenia spod znaku Franz Ferdinand
- drugi album Penate'a robi doskonałe wrażenie oraz imponuje bogactwem
rockowo-klubowych klimatów, w jakie tu i ówdzie wplecione zostały
elementy afro-beatu czy latynoamerykańskich polirytmów nasuwających na
myśl Santanę z dawnych lat. Wyróżnia się na płycie utwór "Let's All Die"
inspirowany - jak mówi sam Penate - widokiem roztańczonego marszu
pogrzebowego w Nowym Orleanie, który sam w sobie wydał mu się raczej
celebracją życia niż żałobnym konduktem.
Cały album - mimo kilku melancholijnych piosenek - tchnie optymizmem i
emanuje pozytywnymi wibracjami. Staranny wybór utworów i nieskazitelna
produkcja sprawiają, iż nie ma tu ani jednego słabego momentu.